Zrobiło się jeszcze zimniej i jeśli poprzedni post o zupach zatytułowałam "Przyjaciółki zmarzluchów", to te, które dzisiaj chciałabym zaprezentować są już chyba namiętnymi kochankami każdego zgłodniałego i zziębniętego żołądka. Są tłuste, gęste i bardzo mięsne. Sycą i rozgrzewają!
ZUPA OGONOWA
- 1 pocięty na części krowi ogon
- sól, pieprz ziarnisty, ziele angielskie, liść laurowy, suszone warzywa rosołowe (niekoniecznie), tymianek (niekoniecznie), kilka goździków
- seler, marchew, pietruszka, cebula i pasternak (niekoniecznie)
masło
- szczypta mielonych goździków, pół łyżeczki ostrej papryki, szczypta tymianku suszonego
- 2 łyżki przecieru pomidorowego
- pół pęczka zielonej pietruszki (niekoniecznie)
- 1 łyżka mąki i 1 łyżka masła na zasmażkę
Myjemy części ogona w gorącej wodzie, zalewamy zimną i gotujemy do miękkości z przyprawami, solą i suszoną włoszczyzną lub wegetą. Czas gotowania zależy od wieku krowy, może być nawet 3 godziny, ale taka zupa, gotowana długo z ogona starej krowy jest lepsza. Niektóre przepisy zalecają obsmażenie ogona na maśle przed gotowaniem; warto spróbować.
Po ugotowaniu ogon musi zostać obrany z mięsa i tej kleistej tkanki. Wszystko to drobno kroimy; nawet nieco najmiększych chrząstek siekamy, aby dodać do zupy - wszystko to jest zdrowe, a rodzina i tak się nie dowie co zjadła, bo nie zdąży się przyjrzeć!
Warzywa ładnie kroimy w kostkę lub półplasterki i w drugim garnku obsmażamy na maśle, zalewamy wywarem z ogona (trzeba przecedzić), dodajemy przyprawy w proszku i gotujemy aż warzywa będą bardzo miękkie czyli jakieś 20 minut. Pod koniec gotowania dodać trzeba obrane z kości mięso, a zupę doprawić zasmażką z przecierem pomidorowym (lub przecier dodać osobno, a zasmażkę jak zwykle). Ładnie wygląda posypana drobniutko usiekaną natką pietruszki.
Ogonową podawać można z grzankami lub dodać do niej makaron, jak do rosołu.
ZUPA NA GOLONCE
- peklowana golonka z kością
- łyżeczka gorczycy, liść laurowy, ziele angielskie, pieprz ziarnisty, cebula
pokrojony w kostkę ziemniak (niekoniecznie), brokuł, 2 marchewki, pół selera i inne warzywa jakie lubimy, może też być mrożona mieszanka z woreczka
- gęsta kwaśna śmietana
Golonkę zalewamy wodą, dajemy przyprawy i gotujemy do miękkości (dziabnąć czymkolwiek, jak gładko wchodzi przez skórę aż do kości, to gotowe), wywar przecedzamy, a golonkę rozbieramy następująco: największy ładny różowy mięsień zostawiamy do kanapek, resztę mięsa kroimy i odkładamy, kawałeczek ładnej skórki odcinamy, siekamy drobniutko i odkładamy z mięsem, do tego jeszcze ok. 2 łyżek najdelikatniejszego tłuszczyku; resztę skórki i tłuszczu zużyć można do bigosu lub do pasty kanapkowej z mielonej wędliny, albo nakarmić głodne zwierzę.
Teraz na wywarze z golonki gotujemy pokrojone w kostkę warzywa, dodajemy mięso z częścią tłuszczu i skórki, a na koniec zabielamy śmietaną.
Jeśli nie jesteśmy na diecie ubogowęglowodanowej, to przed końcem gotowania można dodać garść kaszy lub płatków jęczmiennych.
KRUPNIK NA KOŚCIACH
- wieprzowe kości pozostałe po odcięciu schabowych lub z innej części świni
- 1 łyżeczka "jarzynki", kilka ziaren pieprzu
- pokrojone w kostkę: marchewka, pietruszka, seler
- wszelakie inne warzywa, na które mamy ochotę np.: seler naciowy, brukselka, kalafior też podzielone na małe części
- 2-3 łyżki pęczaku lub drobniejszej kaszy jęczmiennej
- kwaśna śmietana i siekana zielona pietruszka wg uznania
Gotować należy kości z jarzynką i pieprzem tak długo, aż można je będzie obrać z resztek mięsa. Przecedzić wywar i ugotować w nim warzywa oraz kaszę. Dodać obrane mięso, śmietanę, ew. zieleninę i szczyptę pieprzu.
Jeśli zupa ma być jedzona przez osoby będące na diecie niskotłuszczowej, to możemy wywar ugotować dzień wcześniej, ochłodzić, dać do lodówki, a następnego dnia starannie zdjąć cały tłuszcz z powierzchni.
W ogóle we wszystkich tych zupach ilość tłustości i węglowodanów może być regulowana. Ważne jest, by zawierały dość mięsa i warzyw, żeby zapełnić żołądek i dostarczyć energii na zimowy dzień.
ZUPA OGONOWA
- 1 pocięty na części krowi ogon
- sól, pieprz ziarnisty, ziele angielskie, liść laurowy, suszone warzywa rosołowe (niekoniecznie), tymianek (niekoniecznie), kilka goździków
- seler, marchew, pietruszka, cebula i pasternak (niekoniecznie)
masło
- szczypta mielonych goździków, pół łyżeczki ostrej papryki, szczypta tymianku suszonego
- 2 łyżki przecieru pomidorowego
- pół pęczka zielonej pietruszki (niekoniecznie)
- 1 łyżka mąki i 1 łyżka masła na zasmażkę
Myjemy części ogona w gorącej wodzie, zalewamy zimną i gotujemy do miękkości z przyprawami, solą i suszoną włoszczyzną lub wegetą. Czas gotowania zależy od wieku krowy, może być nawet 3 godziny, ale taka zupa, gotowana długo z ogona starej krowy jest lepsza. Niektóre przepisy zalecają obsmażenie ogona na maśle przed gotowaniem; warto spróbować.
Po ugotowaniu ogon musi zostać obrany z mięsa i tej kleistej tkanki. Wszystko to drobno kroimy; nawet nieco najmiększych chrząstek siekamy, aby dodać do zupy - wszystko to jest zdrowe, a rodzina i tak się nie dowie co zjadła, bo nie zdąży się przyjrzeć!
Warzywa ładnie kroimy w kostkę lub półplasterki i w drugim garnku obsmażamy na maśle, zalewamy wywarem z ogona (trzeba przecedzić), dodajemy przyprawy w proszku i gotujemy aż warzywa będą bardzo miękkie czyli jakieś 20 minut. Pod koniec gotowania dodać trzeba obrane z kości mięso, a zupę doprawić zasmażką z przecierem pomidorowym (lub przecier dodać osobno, a zasmażkę jak zwykle). Ładnie wygląda posypana drobniutko usiekaną natką pietruszki.
Ogonową podawać można z grzankami lub dodać do niej makaron, jak do rosołu.
ZUPA NA GOLONCE
- peklowana golonka z kością
- łyżeczka gorczycy, liść laurowy, ziele angielskie, pieprz ziarnisty, cebula
pokrojony w kostkę ziemniak (niekoniecznie), brokuł, 2 marchewki, pół selera i inne warzywa jakie lubimy, może też być mrożona mieszanka z woreczka
- gęsta kwaśna śmietana
Golonkę zalewamy wodą, dajemy przyprawy i gotujemy do miękkości (dziabnąć czymkolwiek, jak gładko wchodzi przez skórę aż do kości, to gotowe), wywar przecedzamy, a golonkę rozbieramy następująco: największy ładny różowy mięsień zostawiamy do kanapek, resztę mięsa kroimy i odkładamy, kawałeczek ładnej skórki odcinamy, siekamy drobniutko i odkładamy z mięsem, do tego jeszcze ok. 2 łyżek najdelikatniejszego tłuszczyku; resztę skórki i tłuszczu zużyć można do bigosu lub do pasty kanapkowej z mielonej wędliny, albo nakarmić głodne zwierzę.
Teraz na wywarze z golonki gotujemy pokrojone w kostkę warzywa, dodajemy mięso z częścią tłuszczu i skórki, a na koniec zabielamy śmietaną.
Jeśli nie jesteśmy na diecie ubogowęglowodanowej, to przed końcem gotowania można dodać garść kaszy lub płatków jęczmiennych.
KRUPNIK NA KOŚCIACH
- wieprzowe kości pozostałe po odcięciu schabowych lub z innej części świni
- 1 łyżeczka "jarzynki", kilka ziaren pieprzu
- pokrojone w kostkę: marchewka, pietruszka, seler
- wszelakie inne warzywa, na które mamy ochotę np.: seler naciowy, brukselka, kalafior też podzielone na małe części
- 2-3 łyżki pęczaku lub drobniejszej kaszy jęczmiennej
- kwaśna śmietana i siekana zielona pietruszka wg uznania
Gotować należy kości z jarzynką i pieprzem tak długo, aż można je będzie obrać z resztek mięsa. Przecedzić wywar i ugotować w nim warzywa oraz kaszę. Dodać obrane mięso, śmietanę, ew. zieleninę i szczyptę pieprzu.
Jeśli zupa ma być jedzona przez osoby będące na diecie niskotłuszczowej, to możemy wywar ugotować dzień wcześniej, ochłodzić, dać do lodówki, a następnego dnia starannie zdjąć cały tłuszcz z powierzchni.
W ogóle we wszystkich tych zupach ilość tłustości i węglowodanów może być regulowana. Ważne jest, by zawierały dość mięsa i warzyw, żeby zapełnić żołądek i dostarczyć energii na zimowy dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz