sobota, 30 października 2010

Niskowęglowodanowe pure z porów i kalafiora plus czosnkowy stek z indyka

Przyda się w drugiej i trzeciej fazie diety Protal:

PURE KALAFIOROWO-POROWE

- 2 średnie pory
- 1 średni kalafior
- sól, pieprz
- 1 łyżka oliwy (niekoniecznie)

Podzielić kalafior na różyczki i ugotować tak, żeby był miękki. Osobno ugotować pokrojone na talarki pory pozbawione ciemnozielonej części. Po odcedzeniu lekko zmiksować (zblendować) kalafior i osobno pory (wymagają dłuższego mielenia, ale nie róbmy z nich papki!). Warzywa staramy się ugotować w jak najmniejszej ilości wody a "smak" można zachować na zupę. Mieszamy kalafior z porami, leciutko solimy, pieprzymy i ewentualnie okraszamy łyżką oliwy najlepszego gatunku. Podawać z aromatycznym lub pikantnym mięsem.

STEK CZOSNKOWY Z INDYKA

- kilka grubych plastrów piersi z indyka krojonych w poprzek włókien
- pół główki czosnku
- kilka kropli oliwy
- nieprzywierająca patelnia

Cały czosnek obrać i pokroić w cieniutkie plasterki. Obłożyć nimi mięso i zostawić w chłodzie na chwilę (można też skropić lekko sosem sojowym). Potem rozgrzać mocno patelnię, ewentualnie skropić oliwą i kłaść steki. Pilnować, żeby czosnek się nie spalił (wyciągając na wierzch mięsa lub zupełnie usuwając z patelni zachować do zjedzenia), a mięso lekko zrumieniło. Smażyć krótko; mięso ma być jędrne i nie wysuszone! Podawać z łagodnym w smaku pure warzywnym i surówką bądź marynatą.

To jest, nie chwaląc się, rewelacyjne!

wtorek, 5 października 2010

Nadal na diecie Dukana - gulasz z grzybami, a na deser - galaretka!




Sporo było powodów mojego niepisania tutaj; nie czas teraz opowiadać, choć większość z nich była ciekawa. Może innym razem.
Teraz spróbuję odrobić - choć częściowo - ogromne zaległości.






GULASZ Z INDYKA Z PODGRZYBKAMI
- 1,4 kg gulaszowego z indyka (mięso z podudzi: chude, wystarczy oczyścić z błonek)
- 0,5 kg podgrzybków (sprawdzić atest w warzywniaku)
- garść prażonej cebuli (lub 1 duża posiekana i zrumieniona na tłuszczu)
- 1 kostka rosołowa grzybowa (można oczywiście nie dawać, bo to złooo, ale wtedy jednak bym posoliła trochę)
- 2 łyżki otrąb owsianych

Oczyszczone z błonek (i pokrojone na spore kawałki) mięso partiami mocno obsmażamy na teflonowej patelni. Jeśli wolimy zrumienione można dać łyżeczkę oliwy. Przekładamy do rondla, podlewamy łyżką wody i dusimy. W tym czasie czyścimy grzyby (ja płuczę kapelusze pod bieżącą wodą, choć podobno nie należy), kroimy je na połówki, a małych wcale i dodajemy go garnka z mięsem wraz z cebulą i kostką grzybową. Dusimy 40 minut, zagęszczamy sos otrębami, podajemy.
Podana ilość wystarcza na 6 osób.

GALARETKA OWOCOWA BEZ CUKRU
- 3 torebki herbatki poziomkowej Biofix
- o,5 litra wrzątku
- 3 łyżeczki żelatyny w proszku
- 2 łyżeczki "cytrynki" (NIE świeżego soku z cytryny, bo galaretka nie zastygnie!)
- 3 tabletki aspartamu
- 3 tabletki cyklaminianu sodu

Zaparzyć herbatkę w wygrzanym naczyniu. Po 5 minutach usunąć torebki wyciskając z nich płyn. Dodać żelatynę w proszku i dokładnie wymieszać do rozpuszczenia. Dorzucić słodziki i "cytrynkę", jeszcze raz wymieszać i odstawić do zastygnięcia.

Żelatyna to białko, więc jak najbardziej do łyknięcia na diecie Dukana, a bezcukrowych produktów u mnie nie ma nigdzie, to wymyśliłam takie coś. Podobno smaczne.