środa, 28 kwietnia 2010

Wegańskie nadzienie do naleśników i pierogów


Od lat nieprzerwanie inspiruje mnie książka "Kuchnia Kryszny" - prezent od męża zakupiony na stoisku bhaktów podczas festiwalu Woodstock. Początkowo gotowałam z tomikiem w ręku, starannie odmierzając zalecane ilości przypraw, następnie zaczęłam tworzyć własne wariacje, zachowując jednak ogólne zasady i ideę gotowania wedyjskiego. Jest to kuchnia nie tylko nie stosująca mięsa, ryb i jajek, lecz zakazane są w niej pewne produkty, które wg starożytnych autorów Wed mogą człowiekowi szkodzić np. czosnek, cebula i ocet. Efektem są potrawy niezwykle lekkie i wonne; po kilku dniach takiego jedzenia człowiek niemal pachnie, nawet w upalny dzień.
W wedyjskim gotowaniu nie unika się natomiast produktów mlecznych. Toteż - choć idealne dla wegetarian - nie wszystkie te potrawy zachwycą wegan. Jednak moje dzisiejsze kokosowe ziemniaki są 100 % wegańskie!
Przepis jest trochę mieszanką trzech propozycji z "Kuchni Kryszny": nadzienia do doszy, ziemniaczanej raity i smażonych roladek nadziewanych ziemniakami. Idealny na wykorzystanie niezbyt już smacznych, starych ziemniaków z piwnicy, z którymi nie wiadomo co zrobić. Nie lubiana przeze mnie konsystencja wiórków kokosowych jest tu niewyczuwalna, więc naprawdę polecam nawet tym, którzy np. nie przepadają za ciastami z kokosem. Potrawa jest pikantna.

ZIEMNIACZANO KOKOSOWE NADZIENIE DO NALEŚNIKÓW, PITY LUB PIEROGÓW

składniki:
- 10 małych ziemniaków (lub średnich, z których dużo "odeszło" przy obieraniu)
- 2 łyżki oleju
- po 1/2 łyżeczki czarnej i białej gorczycy
- 1/4 łyżeczki nasion kopru włoskiego (ostrożnie - silny smak, może komuś nie pasować)
- 1 posiekane zielone chili bez pestek
- 1/2 łyżeczki mielonego kminku (tak, kminku, nie kuminu, to moja inwencja)
- 1 pełna łyżeczka przyprawy curry lub colombo (u mnie colombo plus szczypta kurkumy)
- 1 płaska łyżeczka mielonej kolendry
- 1/2 dużej puszki mleka kokosowego (jeśli jest rozwarstwione, trzeba je wymieszać)
- 4 łyżki drobnych wiórków kokosowych dobrej jakości
- sól wg uznania (proponuję 2 płaskie łyżeczki)
- 1 łyżka pasty z zielonej kolendry lub posiekanej świeżej naci kolendry (w tym ostatnim przypadku jeszcze 1 łyżka soku z cytryny lub limony)

wykonanie:
1. Gotujemy ziemniaki uważając by nie rozgotować i studzimy w odkrytym garnku, a następnie kroimy w drobną kosteczkę.
2. Przygotowujemy przyprawiony sos:
Na rozgrzane w rondelku 2 łyżki oleju wrzucamy gorczycę i nasiona kopru włoskiego (niekoniecznie); przykrywamy pokrywką, zmniejszamy ogień do minimum i czekamy aż gorczyca przestanie strzelać.
Następnie wrzucamy przyprawy mielone, posiekane chili i wiórki kokosowe; rumienimy mieszając kilka sekund i zalewamy to mlekiem kokosowym z puszki. Mieszając gotujemy przez chwilę (1/2 do 1 minuty, to zależy od gęstości mleka kokosowego).
Sos należy posolić, dodać zieloną kolendrę i sok cytrynowy lub pastę kolendrową, wymieszać z pokrojonymi ziemniakami; odstawić nadzienie do "przegryzienia" na czas wykonania ciast czy naleśników mających być nadziewanymi.

Przełożyłam tym zwykłe naleśniki z razowej mąki graham i wszystkim ta potrawa bardzo smakowała. Wiadomo: wegetarianin zrobi sobie do tego naleśniki bez jajek, a weganin - nawet bez mleka i wszyscy będą zadowoleni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz